W oczekiwaniu na kolejną piękną bramkę Lewandowskiego pochłonęłam wieczorem do spółki z chłopakami paczkę chipsów i paluszki. Lewy nic nie strzelił, może też się niezdrowego objadł...;)
10.00 - tradycyjnie rano grzecznie - owsianka na mleku z bakaliami i jabłuszkiem.
12.30 - 3 kromki chleba fitness z pomidorem, ogórkiem i sałatą lodową
15.00 - zupa ogórkowa
17.00 - ziemniaki, brokuł, kapusta młoda i pół kotleta miellonego
20.00 - lody - zjadłam do końca wieczora prawie całe opakowanie czekoladowych lodów! 1000 kcal!
23.00 - 2 kromki chleba graham z żółtym serem.
Podsumowując, długi weekend nie sprzyja odchudzaniu.
12.30 - 3 kromki chleba fitness z pomidorem, ogórkiem i sałatą lodową
15.00 - zupa ogórkowa
17.00 - ziemniaki, brokuł, kapusta młoda i pół kotleta miellonego
20.00 - lody - zjadłam do końca wieczora prawie całe opakowanie czekoladowych lodów! 1000 kcal!
23.00 - 2 kromki chleba graham z żółtym serem.
Podsumowując, długi weekend nie sprzyja odchudzaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz