poniedziałek, 15 kwietnia 2013

64,9 kg

Wczoraj wybrałam się z dziećmi na targ niedzielny kupić zioła na balkon i coś dobrego. Wyszłam z tamtąd z pysznym wiejskim chlebkiem i oscypkiem od górala.

8.30 - Pajda wiejskiego chlebka z chudą szyneczką i kiszonym ogórkiem - 200 kcal

10.30 - gruszka - 60 kcal

12.30 - jabłka i gruszki z kruszonką do spółki z moją Córeczką - 100 kcal - atak wilczego głodu po spacerze.

Ale dziś jest pięknie! Nie wiosennie nawet, lato w pełni! Cieplutko, świeci słoneczko, którego tak długo nam brakowało. Życie jest od razu piękniejsze, mimo nadprogramowych kilogramów ;)

15.30 - Obiad - 350 kcal - kasza gryczana z warzywami i delikatnym sosikiem. W ramach ograniczania mięcha. Oczyszczanie na wiosnę powinno być oparte o odkwaszenie organizmu, czyli rezygnację z kawy, mięsa, nabiału i mocnej herbaty. Piję zieloną od paru dni, kawy nie poddam, resztę spróbuję ograniczać.
 
16.15 - Pryncypałek - 60 kcal - na wzmocnienie
 
18.00 - Baton owsiany domowej roboty - 160 kcal - należał mi się po umyciu balkonu i okna (jednego na razie rozpędzam się;)

19.30 - oscypek z grilla z żurawnką + sałatka z rukoli, pomidorków koktajlowych i makaronu z sosem balsamicznym - 350 kcal

21.50 - Batonik owsiany - 160 kcal

Suma 1440 kcal - nieźle ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz