No spadło trochę. Może do środy szaleństwo weekendowe zostanie mi zapomniane ;)
8.30 - Grillowany oscypek z żurawiną i sałatką (roszponka, pomidor, ogórek małosolny, kapka oliwy i prażone ziarna - słonecznik, dynia)
12.00 - Koktajl mleczno-owocowy z otrębami
13.30 - Lody
16.00 - Makaron pełnoziarnisty z sosem serowo-pieczarkowym i salatka z rucolą
19.00 - Lody ;) no co, ciepło jest! Jako produkt zawierający sporo białka są dozwolone ;) według mnie - pani Dietetyk nie pochwala
20.30 - botwinka z jajeczkiem ;)
23.00 - jabłuszko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz