Mam nadzieję, że to tylko wynik wczorajszej późnej kolacji. Bardzo późnej i obfitej. Cały weekend można powiedzieć byłam niegrzeczna.
Ale dość tego! Bierzemy się do roboty od nowa. Poczytałam trochę, przypomniałam co swego czasu mówiła mi Pani Dietetyk. Odświeżyłam przepisy i zasady.
8.30 - Owsianka na mleku sojowym z bakaliami (rodzynki i żurawina) i mango.
11.15 - Owoce - gruszka, jabłko
13.30 - Bigos z młodej kapusty, spory plaster pieczonego indyka i ziemniaki - no właśnie co z ziemniakami? Można, czy nie można? Muszę doczytać..
17.30 - Zupa-botwinka z jajkiem
20.00 - Miszmasz - makaron z brązowego ryżu z fetą, pomidorami, oliwkami, papryką i szpinakiem na gorąco
23.00 - Plaster białego sera - megassanie w żołądku ;)
11.15 - Owoce - gruszka, jabłko
13.30 - Bigos z młodej kapusty, spory plaster pieczonego indyka i ziemniaki - no właśnie co z ziemniakami? Można, czy nie można? Muszę doczytać..
17.30 - Zupa-botwinka z jajkiem
20.00 - Miszmasz - makaron z brązowego ryżu z fetą, pomidorami, oliwkami, papryką i szpinakiem na gorąco
23.00 - Plaster białego sera - megassanie w żołądku ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz