Nie lubię dni kiedy waga stoi. Dobrze, że nie rośnie. Muszą być takie dni, wiadomo nie chudniemy po pół kilo dziennie (a szkoda). Małe kroczki, małe kroczki..
8.30 - Owsianka z jabłkiem, cynamonem i bakaliami - 300 kcal. Cynamon kojarzy mi się z dzieciństwem i szarlotką mojej mamy. Znalazłam przepis na razową, zdrową szarlotkę. Będzie nagrodą kiedy spadnę poniżej 65 kg.
12.00 - Pogrzeb po rosole, czyli zupa pomidorowa. Z makaronem udającym ryż ;) 200 kcal
Właśnie wróciłam z wiosennego spacerku z córą. Mimo pochmurnego dnia w powietrzu czuć już wiosną i jest cieplej.
14.10 - Makaron carbonara i sałatka z fetą. 530 kcal Muszę przestać gotować dobre rzeczy, bo ciężko na jednym talerzyku poprzestać...
15.20 - Amarantuski - 120 kcal
18.00 - Razowiec z pastą z wędzonej makreli (mniam rybka) i ketchupem - 420 kcal
Muszę odnotować tzw. przegryzki dzisiaj, czyli podjadnie między posiłkami - jakieś 300 kcal niestety.
Wieczorne szaleństwo z grubsza wyceniam na 500 kcal.
Suma 2370 kcal !!!!
12.00 - Pogrzeb po rosole, czyli zupa pomidorowa. Z makaronem udającym ryż ;) 200 kcal
Właśnie wróciłam z wiosennego spacerku z córą. Mimo pochmurnego dnia w powietrzu czuć już wiosną i jest cieplej.
14.10 - Makaron carbonara i sałatka z fetą. 530 kcal Muszę przestać gotować dobre rzeczy, bo ciężko na jednym talerzyku poprzestać...
15.20 - Amarantuski - 120 kcal
18.00 - Razowiec z pastą z wędzonej makreli (mniam rybka) i ketchupem - 420 kcal
Muszę odnotować tzw. przegryzki dzisiaj, czyli podjadnie między posiłkami - jakieś 300 kcal niestety.
Wieczorne szaleństwo z grubsza wyceniam na 500 kcal.
Suma 2370 kcal !!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz